(..)
Teresa Rudowicz
Niewiele wiem o tej skromnej dziewczynie, pisze wiersze, angażuje się w życie literackie Kalisza, odrodziła czytelnikom Wandę Karczewską, działa w fundacji Łyżka Mleka, animatorka kultury, pedagog, działaczka na rzecz środowiska. Od urodzenia mieszka w Kaliszu, Wydała arkusz poetycki „Wiersze z pamięci: (2012), tom „Podobno jest taka rzeka” (2012) oraz „Korzeń werbeny” (2013) i „Błędne ognie” (2014) Wszystkie te tytuły ukazały się nakładem szczecińskiej oficyny Zaułek Wydawniczy „Pomyłka”. O sobie napisała krótko i zwięźle: „Moje prawdziwe ja brzmi Aneta Kolańczyk. Mieszkam w Kaliszu, mieście moich przodków, które przez lata kształtowali Żydzi i Rosjanie. Może z tego powodu stoję między światami i z takim samym zachwytem chłonę judaizm i prawosławie. Może z tego powodu również mentalnie czuję się dziewiętnastowieczna. Nie pasuję do dzisiaj, więc chętniej patrzę za siebie i tam szukam swojego miejsca”.
O debiucie poetki z Kalisza pisałem
(..)